Ewangelii, powoduje agresję i tak długo, jak Kościół nie zrelatywizuje swojej prawdy, tak długo, jak Kościół nie zdecyduje się na sfunkcjonalizowanie prawdy do oczekiwań i potrzeb demokratycznej większości, a nawet mniejszości, tak długo będzie obiektem krytyki i będzie ściągał na siebie zarzuty konstruowania moralnej dyktatury. Nie chodzi o to, żeby bić się na krzyże i epitety z państwem liberalnym, tylko domagać się dla Kościoła prawa pozostania Kościołem.<br><br> - Czy wyobrażasz sobie pokój między państwem liberalnym a Kościołem, który nie odcisnąłby się szkodliwie na tożsamości Kościoła?<br><br> <orig>Neokonserwatyści</> w Ameryce strasznie się denerwowali, że Kościół nie chce ochrzcić kapitalizmu. Zapomnieli chyba o tym, że