ponieważ zbiorowe osiągnięcia Polaków ostatniego dziesięciolecia są znaczne, to też i nasze cele stają się coraz ambitniejsze i cały czas realne. <br><gap> <br><hi>Doświadczenia pierwszej kadencji</> <br>Minione pięć lat utwierdziły mnie w przekonaniu, że dobrą przyszłość może zapewnić Polsce wspólny wysiłek. Nie ma państw z góry skazanych na brak nadziei czy na biedę. Są tylko państwa źle zorganizowane, uwikłane w wewnętrzne konflikty, pozbawione wiary <br>w przyszłość. Polsce potrzebny jest prezydent, który łączy, a nie dzieli, który umocni państwo i jego struktury. Prezydent, który chce i potrafi współpracować z każdym rządem, jest rzecznikiem społecznej wrażliwości i solidarności, czuje się promotorem społeczeństwa obywatelskiego, popiera wzrost