Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Pamiętnik Literacki
Nr: 12
Miejsce wydania: Londyn
Rok: 1988
mnie trochę "rozczarowało" to po prostu wybieg "artystycznego zakończenia" - to podejście pod samo okno mowy - "uchem serca" słyszymy głos fletu. Nie - albo za dużo, albo za mało
może po prostu urwać na wyjściu z kawiarni?
Z drobiazgów jeden wydaje mi się niedopatrzeniem. Po ucieczce od Piotra po ostatnim pocałunku Wanda bierze kąpiel i wychodzi z niej "czerwona jak rak". Wobec tego co czytelnik może myśleć o chorobie Piotra - to chyba pomyłka.
Jeszcze raz mówię - bardzo piękna, bardzo ważna, bardzo prawdziwa książka. Idziesz coraz głębiej w sens życia (brak jego sensu) i jak zawsze, ale może dobitniej, świadomiej, jest tu przekazane rozdarcie między
mnie trochę "rozczarowało" to po prostu wybieg "artystycznego zakończenia" - to podejście pod samo okno mowy - "uchem serca" słyszymy głos fletu. Nie - albo za dużo, albo za mało<br>może po prostu urwać na wyjściu z kawiarni?<br>Z &lt;hi rend="italic"&gt; drobiazgów&lt;/&gt; jeden wydaje mi się niedopatrzeniem. Po ucieczce od Piotra po ostatnim pocałunku Wanda bierze kąpiel i wychodzi z niej "czerwona jak rak". Wobec tego co czytelnik może myśleć o chorobie Piotra - to chyba pomyłka.<br>Jeszcze raz mówię - bardzo piękna, bardzo ważna, bardzo prawdziwa książka. Idziesz coraz głębiej w sens życia (brak jego sensu) i jak zawsze, ale może dobitniej, świadomiej, jest tu przekazane rozdarcie między
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego