muzułmańskich - wydaje się co najmniej zaskakujące.<br>Nie ulega wątpliwości, że winę za podobny pogląd ponoszą, tradycyjnie proarabskie, europejskie elity. Nie jest tajemnicą, że wielu wpływowych polityków <name type="org">UE</> bardzo krytycznie ocenia sposób, w jaki <name type="place">Izrael</>, zwłaszcza rząd <name type="person">Ariela Szarona</>, rozwiązuje problem z Palestyńczykami. To, w jaki sposób <name type="org">Wspólnota</> angażuje się w bliskowschodni konflikt - przekazywanie <name type="place">Autonomii</> wielomilionowej pomocy, kontakty z izolowanym <name type="person">Jaserem Arafatem</> - również nie sprzyja narastaniu proizraelskich nastrojów.<br>Nie bez znaczenia jest także przekazywany przez europejskie media stereotyp przedstawiający Izraelczyków jako proamerykańskich militarystów, strzelających do dzieci. W ten sposób, jak stwierdził jeden z niemieckich naukowców, <q><transl>"Żydzi stali się zakładnikami polityki prowadzonej przez