Typ tekstu: Książka
Autor: Zubiński Tadeusz
Tytuł: Odlot dzikich gęsi
Rok: 2001
się, dranie, że żaden nawet nie zipnął. Wprawione, cholery. Trochę im było żal tej najmłodszej... Dużo zgarnęli?... Dokładnie kto to policzy, nie wiadomo, różnie ludzie gadają. Pani wie, kto w dzisiejszych czasach ma forsę... Podobno Lassoty Żydów na stryszku trzymali, za dolary... święta prawda, że trzymali, no bo skąd takie bogactwo... Z Żydów, pani, z Żydów... Póki się Żydki wypłacały, to ich Lassoty trzymały, a jak się dolary skończyły, wiadomo, won, skończyło się dobre serce... Ale dolary i świnki mieli, oj, mieli... Chwalili się... Nie gadał to Wiktor Lassota po wódce, nie raz, że po wojnie cały Wrzosów będzie jego... Tartak
się, dranie, że żaden nawet nie zipnął. Wprawione, cholery. Trochę im było żal tej najmłodszej... Dużo zgarnęli?... Dokładnie kto to policzy, nie wiadomo, różnie ludzie gadają. Pani wie, kto w dzisiejszych czasach ma forsę... Podobno Lassoty Żydów na stryszku trzymali, za dolary... święta prawda, że trzymali, no bo skąd takie bogactwo... Z Żydów, pani, z Żydów... Póki się Żydki wypłacały, to ich Lassoty trzymały, a jak się dolary skończyły, wiadomo, won, skończyło się dobre serce... Ale dolary i świnki mieli, oj, mieli... Chwalili się... Nie gadał to Wiktor Lassota po wódce, nie raz, że po wojnie cały Wrzosów będzie jego... Tartak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego