również wysłać cztery listy lotnicze do Polski albo kupić dwie puszki jedzenia dla Myszołowa.<br> W Japonii nie wolno zatrudniać cudzoziemców, więc dostałem stypendium od Seki Electronic. Firmy, której okrągły właściciel zaprosił mnie pierwszego dnia, jeszcze trochę mokrego od Pacyfiku, na ucztę z gejszami. Pan Seki jest żeglarzem. Tak jak większość bogatych ludzi w Japonii. To należy do stylu.<br> Strzałka, migi, strzałka, hidari... Migi - znaczy po japońsku prawo, hidari - lewo. Znam tych słów tak niewiele. Moim tłumaczem jest Maruyama, jedyna dziewczyna w zakładzie, która zna angielski. Angielski Maruyamy jest smutny. W kieszeni bluzy, którą włożyłem jak wszyscy, noszę list otrzymany od niej