sprawę udziału Stanów Zjednoczonych w tegorocznych Igrzyskach Olimpijskich w Moskwie.<br> Powszechnie wiadomo, że koła sportowców i działaczy sportu amerykańskiego są zdecydowanie przeciwne propozycjom bojkotu Olimpiady, tak stanowczo wysuwanym przez prezydenta Cartera. Obawiając się, że Komitet Olimpijski mógłby nie poprzeć stanowiska administracji , Waszyngton wzmógł kampanię nacisków i wręcz szantażu, mającą wmusić bojkot. Prezydent ponownie publicznie zapowiedział, że nie dopuści do udziału ekipy amerykańskiej w Igrzyskach w Moskwie. minister sprawiedliwości Benjamin Civiletti oświadczył, że administracja gotowa jest cofnąć paszporty zawodnikom i działaczom, którzy chcieliby udać się do Moskwy. W Waszyngtonie zagrożono, że cofnięte zostaną wszelkie dotacje dla Komitetu Olimpijskiego, gdyby ten nie poparł