Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 21
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
z zapałem, a Internet niezwykle w tym pomaga. Gdy więc np. chcę znaleźć konkretną lekturę wydaną tylko na papierze, zamiast jeździć po wszystkich możliwych warszawskich bibliotekach, siadam najpierw w domu przed komputerem i zaglądam np. do elektronicznego katalogu bibliotek instytutów naukowych Polskiej Akademii Nauk. Po prostu zamiast traktować Internet jak bożka lub szatana, lepiej dostrzec w nim zwyczajne narzędzie, którego skuteczność zależy od umiejętności posługującego się nim.

Paradoksalnie, niechętny Internetowi Marek Oramus wpada w tę samą pułapkę co fanatycy elektronicznego medium, czyniąc z niego fetysz. Fanatycy dopatrują się w Internecie najcudowniejszego wynalazku wszech czasów, który rozwiąże wszystkie problemy ludzkości. Marek Oramus
z zapałem, a Internet niezwykle w tym pomaga. Gdy więc np. chcę znaleźć konkretną lekturę wydaną tylko na papierze, zamiast jeździć po wszystkich możliwych warszawskich bibliotekach, siadam najpierw w domu przed komputerem i zaglądam np. do elektronicznego katalogu bibliotek instytutów naukowych Polskiej Akademii Nauk. Po prostu zamiast traktować Internet jak bożka lub szatana, lepiej dostrzec w nim zwyczajne narzędzie, którego skuteczność zależy od umiejętności posługującego się nim.<br><br>Paradoksalnie, niechętny Internetowi Marek Oramus wpada w tę samą pułapkę co fanatycy elektronicznego medium, czyniąc z niego fetysz. Fanatycy dopatrują się w Internecie najcudowniejszego wynalazku wszech czasów, który rozwiąże wszystkie problemy ludzkości. Marek Oramus
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego