Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
Angella przyglądała się krowom. - To jest takie wspaniałe. Niewiele co prawda słychać, ale jest naprawdę beautiful. Ja pamiętam te wszystkie zespoły, choć może niezbyt dokładnie. Jest w tej muzyce jakaś siła, coś, co tak mnie ekscytuje. Andrew, jak się cieszę, że mnie tutaj zaprosiłeś. Zupełnie mi nie przeszkadza ten straszny brud - powiedziała jakby do siebie. - Ty wiesz, że śpiew tak mnie podnieca. Ach, Andrew, dreszcze mnie przechodzą, takie same jak wtedy, gdy zaczynamy kręcić i partner z planu mi się podoba, bo przecież z każdym można współpracować, ale nie każdy się podoba, i jak w czasie prób czuję, że nasz sposób
Angella przyglądała się krowom. - To jest takie wspaniałe. Niewiele co prawda słychać, ale jest naprawdę beautiful. Ja pamiętam te wszystkie zespoły, choć może niezbyt dokładnie. Jest w tej muzyce jakaś siła, coś, co tak mnie ekscytuje. Andrew, jak się cieszę, że mnie tutaj zaprosiłeś. Zupełnie mi nie przeszkadza ten straszny brud - powiedziała jakby do siebie. - Ty wiesz, że śpiew tak mnie podnieca. Ach, Andrew, dreszcze mnie przechodzą, takie same jak wtedy, gdy zaczynamy kręcić i partner z planu mi się podoba, bo przecież z każdym można współpracować, ale nie każdy się podoba, i jak w czasie prób czuję, że nasz sposób
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego