starając się nie zrozumieć powtarzającego się w rozmowie słowa<br>Bruksela". Kolumb w pewnej chwili zamilkł. Patrzył na jej drobny, nie "<br>poruszony profil. Więc ta maleńka, zuchwale wycięta chrapka nosa, ta dolna warga obrzmiała jakimś dąsem, ta drobina ucha na pianie czarnych włosów, wszystko to piękno zebrane w jedno miejsce z brudnej fali świata to jest pułapka na jego przyjaźń, na nie znające zdrady męskie braterstwo?<br>"Pojadę" - postanowił słysząc równocześnie głos Roberta:<br>- No, to trzeba się żegnać, bracie, nie jedziemy czyści, może się coś przydarzyć..<br>W tym momencie zderzył się ze wzrokiem Danielle: Była. w nim taka wdzięczna radość (domyślała się, o