Typ tekstu: Książka
Autor: Kabatc Eugeniusz
Tytuł: Vinum sacrum et profanum
Rok: 2003
sposób znaleźliśmy się na polu szerzej otwartym, na którym życie duchowe wyrasta ze splotu znaczeń pomiędzy człowiekiem a Bogiem. Pomiędzy winem a krwią. Tu nie mogło być pudła.
Naprawdę zacznie się dramatem Boga w przeddzień jego ukrzyżowania, kiedy podczas ostatniej wieczerzy powie: "Pijcie, oto krew moja". To najsilniejsze, rzekłbym, najbardziej brutalne zderzenie ówczesnej symboliki z dzisiejszą. Ale gdy Chrystus podczas tegoż wieczernika mówi: "Ja jestem krzewem winnym, a wy latoroślami", znak staje się egzystencjalnie głębszy, a tajemnicze ofuknięcie swojej matki: "Co ja mam z tobą, niewiasto, jeszczeć nie przyszła godzina moja" (godzina czego? - ofiary odkupienia?) z czasu pierwszego cudu - nieco bardziej
sposób znaleźliśmy się na polu szerzej otwartym, na którym życie duchowe wyrasta ze splotu znaczeń pomiędzy człowiekiem a Bogiem. Pomiędzy winem a krwią. Tu nie mogło być pudła. <br>Naprawdę zacznie się dramatem Boga w przeddzień jego ukrzyżowania, kiedy podczas ostatniej wieczerzy powie: "Pijcie, oto krew moja". To najsilniejsze, rzekłbym, najbardziej brutalne zderzenie ówczesnej symboliki z dzisiejszą. Ale gdy Chrystus podczas tegoż wieczernika mówi: "Ja jestem krzewem winnym, a wy latoroślami", znak staje się egzystencjalnie głębszy, a tajemnicze ofuknięcie swojej matki: "Co ja mam z tobą, niewiasto, jeszczeć nie przyszła godzina moja" (godzina czego? - ofiary odkupienia?) z czasu pierwszego cudu - nieco bardziej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego