Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11.98
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1998
ukrywa w sobie ciężkie ustrojstwo. Czytaj: mały, śliczny laptopek. Myślałaś, że kiedy uda ci się wyciągnąć swojego faceta poza miasto, z dala od firmy, to wrócą romantyczne czasy, kiedy twój ukochany zamiast w ekran wolał całymi dniami wpatrywać się w twe oczy? Nie łudź się, koteczku. Twój zapracowany miś (ładnie brzmi, prawda?) już w pociągu wyciągnie lap-monstrum spod marynarki i gdy ty będziesz zalewać go czułościami, on z przepraszającym uśmiechem utonie w czymś "na wczoraj". O tym, że jeszcze żyje, będą świadczyły jego pełne zainteresowania odzywki: "uhm", "aha", "to ciekawe", "no, co ty powiesz?". Lepiej kup sobie harlequina.

Nie dzisiaj
ukrywa w sobie ciężkie &lt;orig&gt;ustrojstwo&lt;/&gt;. Czytaj: mały, śliczny &lt;orig&gt;laptopek&lt;/&gt;. Myślałaś, że kiedy uda ci się wyciągnąć swojego faceta poza miasto, z dala od firmy, to wrócą romantyczne czasy, kiedy twój ukochany zamiast w ekran wolał całymi dniami wpatrywać się w twe oczy? Nie łudź się, koteczku. Twój zapracowany miś (ładnie brzmi, prawda?) już w pociągu wyciągnie &lt;orig&gt;lap-monstrum&lt;/&gt; spod marynarki i gdy ty będziesz zalewać go czułościami, on z przepraszającym uśmiechem utonie w czymś "na wczoraj". O tym, że jeszcze żyje, będą świadczyły jego pełne zainteresowania odzywki: "uhm", "aha", "to ciekawe", "no, co ty powiesz?". Lepiej kup sobie &lt;orig&gt;harlequina&lt;/&gt;.<br><br>&lt;tit&gt;Nie dzisiaj
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego