Typ tekstu: Książka
Autor: Brzechwa Jan
Tytuł: Liryka mojego życia
Lata powstania: 1921-1969
brata nie bardzo szczęśliwa.


BRZOZA
Przez rozprutą brzozową korę
Spijam ciepłą, wonną żywicę,
Moje wargi do warg nieskore
Przenikają pnia tajemnicę.

W lesie nie ma prócz mnie nikogo,
Milczy drzewne pobożne bractwo,
Tylko księżyc srebrną pożogą
Podpatruje ust świętokradztwo.

Uwiedziony śródleśną grozą
Niepojętych w ciemnościach dwojeń,
Znów powrócę do ciebie, brzozo,
I do twych żywicznych upojeń.

I zaskoczę liście w szeleście,
I podsłucham, jak rdzeń dojrzewa,
Bo ja muszę wiedzieć nareszcie,
Czemu za mną tak tęsknią drzewa.


BUNT
Sto minęło dni w stu nocy szeregu,
Ktoś uchylił drzwi na przeciwnym brzegu,
Co się prochom śni na żmudnym noclegu.

W ociemniałej mgle
brata nie bardzo szczęśliwa.&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;BRZOZA&lt;/&gt;<br>Przez rozprutą brzozową korę<br>Spijam ciepłą, wonną żywicę,<br>Moje wargi do warg nieskore<br>Przenikają pnia tajemnicę.<br><br>W lesie nie ma prócz mnie nikogo,<br>Milczy drzewne pobożne bractwo,<br>Tylko księżyc srebrną pożogą<br>Podpatruje ust świętokradztwo.<br><br>Uwiedziony śródleśną grozą<br>Niepojętych w ciemnościach dwojeń,<br>Znów powrócę do ciebie, brzozo,<br>I do twych żywicznych upojeń.<br><br>I zaskoczę liście w szeleście,<br>I podsłucham, jak rdzeń dojrzewa,<br>Bo ja muszę wiedzieć nareszcie,<br>Czemu za mną tak tęsknią drzewa.&lt;/&gt;<br><br><br>&lt;div sex="m"&gt;&lt;tit&gt;BUNT&lt;/&gt;<br>Sto minęło dni w stu nocy szeregu,<br>Ktoś uchylił drzwi na przeciwnym brzegu,<br>Co się prochom śni na żmudnym noclegu.<br><br>W ociemniałej mgle
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego