krwi krwią. <br>Wielu mistrzów zen zdawało sobie sprawę z tego, że nie należy <br>przywiązywać się do jednej tylko formy praktyki. Według Dogena ustalanie <br>liczby koanów nie ma sensu, ponieważ koanem (czyli katalizatorem <br>'oświecenia') może być wszystko. Wszystko może prowadzić do <br>'oświecenia', ponieważ natura wszystkich fenomenów jest 'prawdziwą <br>naturą', czyli 'naturą buddy' (jap. shoho jisso). Inni przedstawiciele szkoły <br>soto także podzielali pogląd Dogena. Na przykład Nampo Jomyo <br>(1235-1308) nauczał: <q>"Chociaż mawiają, że jest tysiąc siedemset koanów, <br>musimy pamiętać, iż wszystko, co widzimy i słyszymy, jest koanem - góry, <br>rzeki, ziemia, rośliny, drzewa czy lasy".</> Nampo uznał praktykę koanów <br>za jeden z wielu