miejsca młodszym. &lt;au&gt;(ŁDZ)&lt;/&gt;&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sub="culture" sex="f"&gt;&lt;page nr=28&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Instrukcja obsługi TV&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit1&gt;Nic pewnego&lt;/&gt;<br>Masażysta, pan Jacek, opowiedział mi ostatnio, że stacja paliw &lt;name type="org"&gt;Shella&lt;/&gt; przysłała mu kartkę z życzeniami imieninowymi. Gdy wczytywał się w życzenia pomyślności, które "szczerze oddany" dystrybutor paliw mu składał, rozwinął mu się w głowie film z przeszłości: 12 lat temu nastawił sobie budzik na 5.45 i od szóstej siedział w swoim "maluchu" przed stacją benzynową. Około 16.00 zrealizował kartki, gdy już miał pełen bak, to czuł się jak szejk arabski. Mniej więcej do 16.15, kiedy to jego świadomość zdefiniowała powyższe zdarzenie jako skrajny absurd. <br>Ta opowieść pana Jacka o 15