Typ tekstu: Książka
Autor: Samson Hanna
Tytuł: Pułapka na motyla
Rok: 2000
okienka, nad którym widniał napis: "Prosimy o zwrot naczyń". Pomywaczka wycierała ręce w brudny fartuch, brała długopis i w rubryce, zatytułowanej: "Poświadczenie", składała zamaszysty podpis. Teraz Joanna mogła już iść do domu.


Joanna przebrnęła szczęśliwie przez początkową część procedury i bez zapału jadła codzienną porcję makaronu. Była w barze sama, bufetowa znów umknęła na zaplecze, z kuchni dobiegał gwar rozmów. I właśnie wtedy Joanna ich dostrzegła. Stanęli przy oknie i zaglądali przez szybę do środka. Banda Wagnerów. Teraz było ich tylko dwóch. Wzrok wyższego spotkał się z jej wzrokiem, nim opuściła głowę. Joanna wiedziała, że należy bać się Wagnerów. Kiedy pojawiali
okienka, nad którym widniał napis: "Prosimy o zwrot naczyń". Pomywaczka wycierała ręce w brudny fartuch, brała długopis i w rubryce, zatytułowanej: "Poświadczenie", składała zamaszysty podpis. Teraz Joanna mogła już iść do domu. <br><br><br>Joanna przebrnęła szczęśliwie przez początkową część procedury i bez zapału jadła codzienną porcję makaronu. Była w barze sama, bufetowa znów umknęła na zaplecze, z kuchni dobiegał gwar rozmów. I właśnie wtedy Joanna ich dostrzegła. Stanęli przy oknie i zaglądali przez szybę do środka. Banda Wagnerów. Teraz było ich tylko dwóch. Wzrok wyższego spotkał się z jej wzrokiem, nim opuściła głowę. Joanna wiedziała, że należy bać się Wagnerów. Kiedy pojawiali
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego