przecież <br>on ją zabije", a Marych nie i nie, sam poszedł <br>na górę go uspokoić, ale po milicję nigdy... <br>On mówi, większy wstyd dla matki milicja niż ten <br>ból, ostatnio jest lepiej, bo mu w pracy przepowiedzieli, <br>specjalne zebranie było, na komisję był wezwany, <br>w gazetce zakładowej narysowali go jako <br>bumelanta, co leży pod płotem i pije prosto <br>z butelki, a podpis: "robota nie zając", <br>więc się pewnie opamiętał, ale czy to aby na długo...<br><br>"Matka, ty za dużo gadasz, nie wystawaj tak <br>ciągle z tymi babami przed bramą", tak mi Marych <br>zawsze mówi, bo nie wiadomo, co kto komu powtarza