Typ tekstu: Książka
Autor: Newerly Igor
Tytuł: Pamiątka z Celulozy
Rok wydania: 1973
Rok powstania: 1952
nich zostało. Siedział potem na ławce przed własnym z góry zapłaconym grobem, rozmyślając na głos o życiu i śmierci.

Motowiłło bawiąc się Szczęsnym zaczął pokazywać swą klasę. W pewnej chwili spojrzał w stronę generała, czy ten aby widzi wszystko? A Szczęsny go "z wypadem dwiema pchnij !" i - sierżant leżał.
Oszołomiony, buraczkowy ze wstydu zerwał się na nogi. Szczęsny uchodził w krótkich uskokach, opanowany i czyhający. Pamiętał: trzeba zwłóczyć, niech się uszarpie, niech go zła krew zaleje...
Drzewca karabinów szermierczych potrzaskiwały w zwarciu jak związane klekotki, by zaraz znów się oddalić, bo śmigły strzelec pryskał, a bykowaty sierżant gonił za nim przed
nich zostało. Siedział potem na ławce przed własnym z góry zapłaconym grobem, rozmyślając na głos o życiu i śmierci.<br>&lt;gap reason="sampling"&gt;<br>Motowiłło bawiąc się Szczęsnym zaczął pokazywać swą klasę. W pewnej chwili spojrzał w stronę generała, czy ten aby widzi wszystko? A Szczęsny go "z wypadem dwiema pchnij !" i - sierżant leżał.<br>Oszołomiony, buraczkowy ze wstydu zerwał się na nogi. Szczęsny uchodził w krótkich uskokach, opanowany i czyhający. Pamiętał: trzeba zwłóczyć, niech się uszarpie, niech go zła krew zaleje...<br>Drzewca karabinów szermierczych potrzaskiwały w zwarciu jak związane klekotki, by zaraz znów się oddalić, bo śmigły strzelec pryskał, a bykowaty sierżant gonił za nim przed
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego