każdy musi się liczyć z tym, że może trafić do aresztu czy więzienia, bo różnie się w życiu układa. A wtedy zmienia się poglądy. Zamknąć człowieka jest bardzo prosto, on może siedzieć 5, 10, 15 lat, ale w końcu wyjdzie, i co potem? Jeżeli tutaj, w więzieniu, będzie traktowany jak bydlę, żyjąc w warunkach przypominających ubiegłe stulecie, to on po wyjściu społeczeństwo traktuje podobnie</>.<br>Siedzi w Polsce 75 tys. ludzi, co roku stan wymienia się prawie dwukrotnie. Rocznie mamy w Polsce około 200 tys. ludzi "<q>zarażonych więzieniem</>". Dobrański pracuje prawie 30 lat. Zaczynał jako wychowawca w Białołęce, na początku lat 70