Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
z góry założył. Przypominał trochę drapieżnika, który kładzie ciężki łeb na miękko podwiniętych łapach i mruży żółte ślepia, jednak od czasu do czasu skurcz przebiega mięśnie i pazury wysuwają się same, gotowe orać żywe ciało.
Siedli półkolem w fotelach, Ferenz na krześle, poprawny, przechyleniem głowy sygnalizujący skupienie, gotowość do usług, byle nie uwłaczały godności. Judyta na kolanie wsparła blok, gdyby zaszła potrzeba stenografowania jakichś decyzji, szyfrant, mały, tęgi człowieczek, podkulił nogi, wyraźnie się nudził, bo w końcu co go te instrukcje mogły obchodzić? Jego obowiązkiem było zamienić słowa na liczby, odczytać depesze, niszczyć starannie notatki i strzec klucza od pancernej szafy
z góry założył. Przypominał trochę drapieżnika, który kładzie ciężki łeb na miękko podwiniętych łapach i mruży żółte ślepia, jednak od czasu do czasu skurcz przebiega mięśnie i pazury wysuwają się same, gotowe orać żywe ciało.<br>Siedli półkolem w fotelach, Ferenz na krześle, poprawny, przechyleniem głowy sygnalizujący skupienie, gotowość do usług, byle nie uwłaczały godności. Judyta na kolanie wsparła blok, gdyby zaszła potrzeba stenografowania jakichś decyzji, szyfrant, mały, tęgi człowieczek, podkulił nogi, wyraźnie się nudził, bo w końcu co go te instrukcje mogły obchodzić? Jego obowiązkiem było zamienić słowa na liczby, odczytać depesze, niszczyć starannie notatki i strzec klucza od pancernej szafy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego