Typ tekstu: Książka
Autor: Borchardt Karol Olgierd
Tytuł: Szaman Morski
Rok: 1985
Twarz jego przybrała radosny wyraz. Spytał po angielsku z amerykańskim akcentem:
"Mówisz po angielsku?"
"Yes, sir ! - powtórzyłem. - Mówię nim tak, jak gdybym żadnym innym językiem od dziecka nie mówił".
"To dobrze, dobrze - odpowiedział. - Zawieź mnie do hotelu ťTerminusŤ".
- Szanowni panowie! - kapitan Eustazy schylił głowę. - Jeszcze raz zmuszony jestem przypomnieć, że byłem bez grosza i prosić tu zebranych o wyrozumiałość.
Wyskoczyłem szybko z taksówki, otworzyłem drzwiczki od samochodu, zabrałem Amerykaninowi z rąk neseser i gdy tylko pasażer wsiadł, ruszyłem jak mogłem najszybciej przed siebie... zostawiając po lewej ręce olbrzymi budynek hotelu "Terminus", do którego miałem przewieźć nieświadomego sytuacji cudzoziemca.
Należało go teraz zająć możliwie
Twarz jego przybrała radosny wyraz. Spytał po angielsku z amerykańskim akcentem:<br> "Mówisz po angielsku?"<br> "Yes, sir ! - powtórzyłem. - Mówię nim tak, jak gdybym żadnym innym językiem od dziecka nie mówił".<br> "To dobrze, dobrze - odpowiedział. - Zawieź mnie do hotelu ťTerminusŤ".<br> - Szanowni panowie! - kapitan Eustazy schylił głowę. - Jeszcze raz zmuszony jestem przypomnieć, że byłem bez grosza i prosić tu zebranych o wyrozumiałość.<br> Wyskoczyłem szybko z taksówki, otworzyłem drzwiczki od samochodu, zabrałem Amerykaninowi z rąk neseser i gdy tylko pasażer wsiadł, ruszyłem jak mogłem najszybciej przed siebie... zostawiając po lewej ręce olbrzymi budynek hotelu "Terminus", do którego miałem przewieźć nieświadomego sytuacji cudzoziemca.<br> Należało go teraz zająć możliwie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego