Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 25
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
Pierwsze buty

dostała od mamy, gdy miała 14 lat. Wcześniej jak inne dzieci chodziła boso, niezależnie od pory roku, nawet po śniegu. Z pierwszymi jej butami wiąże się też jej pierwsza wyprawa do oddalonego o kilka kilometrów "Miasta". Pojechała do nowotarskiego szewca, do przymiarki. - Szewc nazywał się Wiśniowski, a trzewiczki były czarne, z cholewkami - pamięta dobrze. -Potem nastały trepki. To dopiero była radość - dodaje.
Całe jej życie wypełnione było pracą. Nawet za panny nie było wiele okazji do rozrywki. Na zabawie była tylko raz: - Jak się wojna zaczęła, przyjechali do Ludźmierza legioniści z Krakowa i zrobili zabawę u nas w domu
Pierwsze buty&lt;/&gt;<br><br>dostała od mamy, gdy miała 14 lat. Wcześniej jak inne dzieci chodziła boso, niezależnie od pory roku, nawet po śniegu. Z pierwszymi jej butami wiąże się też jej pierwsza wyprawa do oddalonego o kilka kilometrów "Miasta". Pojechała do nowotarskiego szewca, do przymiarki. - Szewc nazywał się Wiśniowski, a trzewiczki były czarne, z cholewkami - pamięta dobrze. -Potem nastały trepki. To dopiero była radość - dodaje.<br>Całe jej życie wypełnione było pracą. Nawet za panny nie było wiele okazji do rozrywki. Na zabawie była tylko raz: - Jak się wojna zaczęła, przyjechali do Ludźmierza legioniści z Krakowa i zrobili zabawę u nas w domu
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego