Typ tekstu: Książka
Autor: Teplicki Zbigniew
Tytuł: Wielcy Indianie Ameryki Północnej
Rok: 1994
zawodził modlitewne prośby, a od czasu do czasu patrzył prosto w słońce - w miarę jak wznosiło się do zenitu, potem wolno chyliło ku zachodowi, by wreszcie zniknąć za szczytami gór Big Horn. Bez jedzenia czy choćby kropli wody tańczył przez długie godziny nocne, przez następny ranek i dalej aż do całkowitego wyczerpania, które stanowiło kulminacyjny punkt obrzędu. Stało się to mniej więcej w południe. Siedzący Byk zatoczył się, by po kilku jeszcze chwiejnych krokach upaść na ziemię. Zemdlał albo jak mówią czerwonoskórzy - "przechodził przez śmierć". Powracająca świadomość przynosiła wizje. Usłyszał więc głosy jakichś istot pozbawionych ciała, ujrzał mgliste zarysy ludzkich postaci
zawodził modlitewne prośby, a od czasu do czasu patrzył prosto w słońce - w miarę jak wznosiło się do zenitu, potem wolno chyliło ku zachodowi, by wreszcie zniknąć za szczytami gór Big Horn. Bez jedzenia czy choćby kropli wody tańczył przez długie godziny nocne, przez następny ranek i dalej aż do całkowitego wyczerpania, które stanowiło kulminacyjny punkt obrzędu. Stało się to mniej więcej w południe. Siedzący Byk zatoczył się, by po kilku jeszcze chwiejnych krokach upaść na ziemię. Zemdlał albo jak mówią czerwonoskórzy - "przechodził przez śmierć". Powracająca świadomość przynosiła wizje. Usłyszał więc głosy jakichś istot pozbawionych ciała, ujrzał mgliste zarysy ludzkich postaci
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego