te Dni pod dyktando głodnego uczuć serca.<br><br> W listach, w każdym liście, do wychowanki, pogodnie, beznamiętnie relacjonowała, że "pan Franciszek przychodzi co dzień wieczorem, czyta i gra nam" [...] domowe towarzystwo powiększyło się ostatnio o bardzo miłą dzieweczkę, twoją imienniczkę, że "sama zabawia się nadal klejarstwem z myślą o ofiarowaniu tych cacek na loterię fantową (zysk dla biednych!) [...] z panem Godlewskim czytuje wiersze prawie codziennie, a z jego siostrami sprzyjaźnia się coraz bliżej i kocha je coraz więcej". A tymczasem w Dniach - szalejąca nadal burza uczuć.<br><br>W nocy nęka pisarkę bezsenność, a gdy wreszcie zaśnie, budzą jakieś szelesty, głosy; przysięgłaby, że ktoś