Typ tekstu: Książka
Autor: Worcell Henryk
Tytuł: Zaklęte rewiry
Rok wydania: 1989
Rok powstania: 1936
kawy piwo tylko, wodę sodową i parę ćwiartek węgra. Ze spojrzeń Ftirnalskiego, z jego szturchańców domyślał się, że "coś będzie". Podczas sprzątania rewiru Henek, składając obrus we czworo, znów ostrzegł Romka: - Lepiej zostaw, ja posprzątam, a ty idź za mnie srebro liczyć. Popatrz, jaki urżnięty, nie będzie się z tobą cackał.
- Właśnie że nie pójdę! Ja mu przecież gości nie wypędzałem z rewiru .
Romek był rozgoryczony. Po raz pierwszy uświadomił sobie, że jest pewnego rodzaju narzędziem potrzebnym Fornalskiemu do wyładowania złości. W poczuciu swej krzywdy mały Romek napęczniał odwagą i wwindował się na szeroką płaszczyznę człowieczeństwa, tam gdzie panują bezwzględne prawa
kawy piwo tylko, wodę sodową i parę ćwiartek węgra. Ze spojrzeń Ftirnalskiego, z jego szturchańców domyślał się, że "coś będzie". Podczas sprzątania rewiru Henek, składając obrus we czworo, znów ostrzegł Romka: - Lepiej zostaw, ja posprzątam, a ty idź za mnie srebro liczyć. Popatrz, jaki urżnięty, nie będzie się z tobą cackał.<br>- Właśnie że nie pójdę! Ja mu przecież gości nie wypędzałem z rewiru &lt;page nr=76&gt;.<br>Romek był rozgoryczony. Po raz pierwszy uświadomił sobie, że jest pewnego rodzaju narzędziem potrzebnym Fornalskiemu do wyładowania złości. W poczuciu swej krzywdy mały Romek napęczniał odwagą i wwindował się na szeroką płaszczyznę człowieczeństwa, tam gdzie panują bezwzględne prawa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego