Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dom
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1985
on dostanie największy płat mięsa, najgęstszą zupę, na niego złoży się odpowiedzialność za przyszły rok gospodarstwa. Siać i co? Sprzedać - komu i za ile? Ubić - kiedy? A może sprzedać gospodarkę? Jak to zrobił sąsiad zza płota, za ciężkie pieniądze sprzedał, ludziom z miasta. za pieniądze tak ciężkie, że do dziś cala wieś kręci głowami z niedowierzaniem - za takie pieniądze kupili, i to redaktorzy, podobno mądrzy ludzie, bywali w świecie, a wsi nie zapytali, ile wart dom z cieknącym dachem i ta ziemia dość marna, a teraz prowadzą za płotem pokrzywy wzrostu człowieka, całkiem jak PGR... Wszyscy na tych samych państwowych posadach
on dostanie największy płat mięsa, najgęstszą zupę, na niego złoży się odpowiedzialność za przyszły rok gospodarstwa. Siać i co? Sprzedać - komu i za ile? Ubić - kiedy? A może sprzedać gospodarkę? Jak to zrobił sąsiad zza płota, za ciężkie pieniądze sprzedał, ludziom z miasta. za pieniądze tak ciężkie, że do dziś cala wieś kręci głowami z niedowierzaniem - za takie pieniądze kupili, i to redaktorzy, podobno mądrzy ludzie, bywali w świecie, a wsi nie zapytali, ile wart dom z cieknącym dachem i ta ziemia dość marna, a teraz prowadzą za płotem pokrzywy wzrostu człowieka, całkiem jak PGR... Wszyscy na tych samych państwowych posadach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego