Typ tekstu: Książka
Autor: Chmielewska Joanna
Tytuł: Lesio
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1973
robotę!
- Śpiew butów - powiedział Karolek w zadumie. - Ciekawe, co to może być...
- Skąd ja mam wiedzieć, jaką on ma częstotliwość ataków - powiedziała zirytowana Barbara. - Myślałam, że już mu minęło.
Lesio tymczasem udowadniał niezbicie zachwianie swojej równowagi umysłowej. Obchodził całą pracownię i zaglądał pod stoły, skrupulatnie badając wszystkie męskie nogi, z całkowitym pominięciem damskich.
Towarzyszyło mu milczenie i spłoszone spojrzenia wytrzeszczonych nań oczu. Cały personel pracowni śmiertelnie bał się wariatów.
Ukończywszy oględziny stwierdził, iż takie samo jugosłowiańskie obuwie przyodziewa pięciu pracowników. Nadmiar rywali wytrącił go z równowagi i odebrał mu zapał do pracy. Udał się więc na piwo i stojąc przy kiosku
robotę!<br>- Śpiew butów - powiedział Karolek w zadumie. - Ciekawe, co to może być...<br>- Skąd ja mam wiedzieć, jaką on ma częstotliwość ataków - powiedziała zirytowana Barbara. - Myślałam, że już mu minęło.<br>Lesio tymczasem udowadniał niezbicie zachwianie swojej równowagi umysłowej. Obchodził całą pracownię i zaglądał pod stoły, skrupulatnie badając wszystkie męskie nogi, z całkowitym pominięciem damskich.<br>Towarzyszyło mu milczenie i spłoszone spojrzenia wytrzeszczonych nań oczu. Cały personel pracowni śmiertelnie bał się wariatów.<br>Ukończywszy oględziny stwierdził, iż takie samo jugosłowiańskie obuwie przyodziewa pięciu pracowników. Nadmiar rywali wytrącił go z równowagi i odebrał mu zapał do pracy. Udał się więc na piwo i stojąc przy kiosku
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego