epoka oświecenia. Potem przyszło mi bardzo szczegółowo przestudiować dramatyczne dzieje Molierowskiego "Dom Juana", którego tekst oryginalny sto pięćdziesiąt lat czekał na odkrycie po zmasakrowaniu przez cenzurę francuską, oczywiście, a to w okresie rozkwitu kultury zwanym klasycyzmem. Warto też przypomnieć sobie, jak trafnie i bezzasadnie zarazem, a w kilkunastu zdaniach zaledwie, carski cenzor, nijaki W.M. Iwanowskij, ocenił w 1905 roku "Wesele" Wyspiańskiego. Jest to majstersztyk przenikliwości i pomyłki. Zadawałem sobie tedy pytanie, czy i radziecka cenzura tak samo trafnie i bezzasadnie oceniła powieść Pasternaka? Czyżby mieli coś przeciw temu, że ta epopeja jest bardziej rosyjska niż radziecka, bardziej inteligencka niż proletariacka