prosto pod koła. <br>Ciekawe, o co chodzi temu facetowi. Po co nastraszył Tolę? <br>W Brodnicy na stacji CPN wypiłem kolejną kawę, jedenaście minut przed piątą rano dotarłem do Górnego Kurkowa. <br>Kurków, przytulony do wzgórza z resztkami ruin krzyżackiego zamku, zachował czysty średniowieczny porządek architektoniczny: kwadratowy rynek, otoczony kolistymi zaułkami z ceglanym gotyckim kościołem w jednym z narożników. Poniżej miasteczka lśniła w słońcu zamglona jeszcze rzeka. Zrobiłem w myśli szybką kalkulację, jak w dzieciństwie, kiedy na początku czerwca zjeżdżaliśmy tu z rodzicami na wakacje. Dokładnie pięćset osiemdziesiąt osiem lat wcześniej, bez pięciu tygodni, w miejscu, gdzie dziś stoi most, wielki mistrz Ulrich