Typ tekstu: Książka
Autor: Dunin Kinga
Tytuł: Tabu
Rok: 1998
indyjskie chusty, słomkowe kapelusze obok futrzanych czapek oraz stosy przydeptanych kapci, a nawet zakurzone dziecinne buciki.
Na ich powitanie wybiegły dwa nieduże czarne kundelki, skacząc na nich i szczekając. Za nimi pojawiła się okrągła, mała kobietka w czerwonych butach na niebotycznie wysokich obcasach i w długiej czarnej sukni, obszytej kolorowymi cekinami. W długie, kręcone włosy wpięte miała dwie małe choinkowe bombki.
- Witajcie, kochani.
Kobieta ucałowała Marka w oba policzki, a potem równie serdecznie Martę. Następnie przyjrzała się jej.
- Ale ciebie chyba nie znam?
- To jest Marta, a to Klara - dokonał szybkiej prezentacji Marek.
- Mnie też pokażcie tę Martę Marka!
Za Klarą
indyjskie chusty, słomkowe kapelusze obok futrzanych czapek oraz stosy przydeptanych kapci, a nawet zakurzone dziecinne buciki.<br>Na ich powitanie wybiegły dwa nieduże czarne kundelki, skacząc na nich i szczekając. Za nimi pojawiła się okrągła, mała kobietka w czerwonych butach na niebotycznie wysokich obcasach i w długiej czarnej sukni, obszytej kolorowymi cekinami. W długie, kręcone włosy wpięte miała dwie małe choinkowe bombki. <br>- Witajcie, kochani. <br>Kobieta ucałowała Marka w oba policzki, a potem równie serdecznie Martę. Następnie przyjrzała się jej.<br>- Ale ciebie chyba nie znam?<br>- To jest Marta, a to Klara - dokonał szybkiej prezentacji Marek.<br>- Mnie też pokażcie tę Martę Marka! <br>Za Klarą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego