Nie zależy nam na roszczeniach majątkowych, lecz na budowie berlińskiego &lt;name type="org"&gt;Centrum&lt;/&gt; - mówi teraz szefowa &lt;name type="org"&gt;Związku Wypędzonych&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;tit&gt;Nowe oblicze &lt;name type="person"&gt;Eriki Steinbach&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;name type="person"&gt;Erika Steinbach&lt;/&gt;, przewodnicząca niemieckiego &lt;name type="org"&gt;Związku Wypędzonych (BdV)&lt;/&gt;, odcięła się w sobotę publicznie i oficjalnie od wszelkich roszczeń odszkodowawczych wypędzonych pod adresem &lt;name type="place"&gt;Polski&lt;/&gt; i innych państw. Nie kryła, że najważniejszym jej celem jest realizacja projektu &lt;name type="org"&gt;Centrum przeciwko Wypędzeniom&lt;/&gt;. Zapewniała, że powstanie ono w &lt;name type="place"&gt;Berlinie&lt;/&gt;, i w najbliższej przyszłości będzie miała na ten temat "dobrą wiadomość".<br>- Chodzi nam o symboliczny gest o niematerialnym charakterze - powiedziała "Rz", odpowiadając na pytanie, czego oczekuje od &lt;name type="place"&gt;Polski&lt;/&gt;. Jak wyjaśniła w swym przemówieniu z okazji dorocznego Dnia Stron