dziewczęcia wkraczającego dopiero w wiek dojrzałości. No i strasznie się peszy. Gdy nasz wzrok się styka, z jej twarzą robi się coś dziwnego: spuszcza oczy, pąsowieje. Nie jest w stanie utrzymać spojrzenia i przesłać nim jakiegoś komunikatu, obietnicy. <br>Patrzę na inne dziewczyny, na wykwity pojawiające się na ich nogach, na cellulitis, który już zaczyna atakować ich młode i przecież wcale niegrube ciała, i widzę, że w zasadzie wybór się dokonał. Niestety, przerwa obiadowa będzie dopiero za jakąś godzinę. Szkoda, bo zabawnie byłoby już teraz porównać moje spostrzeżenia z ocenami trenerki, zobaczyć, jak jej czysto kobieca zawiść skieruje się przeciw niektórym dziewuchom