Typ tekstu: Książka
Autor: Żukrowski Wojciech
Tytuł: Kamienne tablice
Rok wydania: 1994
Rok powstania: 1966
jest zdrów? I pieniądze czasem nie wystarczają. Zaskoczyłem cię tą nowiną?
- Straszne. Ona tak się cieszyła - wyszeptał.
- Jak każda matka. Trudno. Przeznaczenie.
- Nie wiesz, gdzie ona jest? W szpitalu?
- Zadzwoń do Nagara albo do radży. Nie wiem. Do wieczora.
- Do widzenia.
Odłożył słuchawkę. Biedna Grace. Dosięgło ją nieszczęście ze straszliwą celnością. Tyle przemyślnych zabiegów, byle zapewnić nie narodzonemu cały spadek. Przekreślone plany i wyrachowania. Wszystko na nic. Przypomniał sobie werandę klubową i Grace, jak kładzie, przyciska jego dłoń do łona, by wyczuł ruchy. A jeśli to było moje? Otrząsnął się ze zgrozą. - Nie, nie!
Nerwowo krążył po pokoju. Zadzwonił do radży
jest zdrów? I pieniądze czasem nie wystarczają. Zaskoczyłem cię tą nowiną?<br>- Straszne. Ona tak się cieszyła - wyszeptał.<br>- Jak każda matka. Trudno. Przeznaczenie.<br>- Nie wiesz, gdzie ona jest? W szpitalu?<br>- Zadzwoń do Nagara albo do radży. Nie wiem. Do wieczora.<br>- Do widzenia.<br>Odłożył słuchawkę. Biedna Grace. Dosięgło ją nieszczęście ze straszliwą celnością. Tyle przemyślnych zabiegów, byle zapewnić nie narodzonemu cały spadek. Przekreślone plany i wyrachowania. Wszystko na nic. Przypomniał sobie werandę klubową i Grace, jak kładzie, przyciska jego dłoń do łona, by wyczuł ruchy. A jeśli to było moje? Otrząsnął się ze zgrozą. - Nie, nie!<br>Nerwowo krążył po pokoju. Zadzwonił do radży
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego