powstała obok wieży zamku joannitów na przełomie lat 80. i 90. - wtedy, gdy luka w systemie demoludów był już tak wielka, że ten zaczął się rozsypywać. I wtedy Łagów - od 1969 do połowy lat 70. miejsce pierwszego festiwalu polskich filmów fabularnych, potem przytulisko dla polskich reżyserów niepokornych - dostał nową rolę: celuloidowego pomostu między sąsiadami.<br><br><br>&lt;tit&gt;Najpierw kino&lt;/&gt;<br><br>Trudno pomylić Lubuskie Lato Filmowe z Międzyzdrojami. Nie te pieniądze, ale też nie ta idea. Codzienne spotkania o 11.00 twórców z widzami w festiwalowej kawiarni nie są po to, by kadzić. Ale by - mając w pamięci na przykład tegoroczne hasło "Luki w systemie", autorstwa