Typ tekstu: Książka
Autor: Gomulicki Leon
Tytuł: Odwiedziny Galileusza
Rok: 1986
żeby się wymigiwać, raczej zdając się na jego wyrozumienie, całkowicie się poddając (na nic nam te belferskie nawyki!), moje wymijające przypomnienie: Obiecał mi pan pełnię Księżyca.
Księżyc zaraz wypłynie na nasze niebo. Zajmiemy się nierównościami na jego powierzchni.
A gdy to powiedział, nie wytrzymałem: Pan był tam i nawet z centymetrem - zmierzył pan wysokość jego gór.
Ale dlaczego pana tam nie ma?
Jestem tam zawsze, co mówisz, chłopcze! Jest pan tam w myślach, a nie ma pana na jego mapach i ludzie nic o tym, że jest pan tam zawsze, nie wiedzą.
I tu rozwinąłem moją teorię o nazwie Księżyca. Widziałem
żeby się wymigiwać, raczej zdając się na jego wyrozumienie, całkowicie się poddając (na nic nam te belferskie nawyki!), moje wymijające przypomnienie: Obiecał mi pan pełnię Księżyca.<br>Księżyc zaraz wypłynie na nasze niebo. Zajmiemy się nierównościami na jego powierzchni.<br>A gdy to powiedział, nie wytrzymałem: Pan był tam i nawet z centymetrem - zmierzył pan wysokość jego gór.<br>Ale dlaczego pana tam nie ma?<br>&lt;page nr=22&gt; Jestem tam zawsze, co mówisz, chłopcze! Jest pan tam w myślach, a nie ma pana na jego mapach i ludzie nic o tym, że jest pan tam zawsze, nie wiedzą.<br>I tu rozwinąłem moją teorię o nazwie Księżyca. Widziałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego