Nowych podań na razie nie przyjmują, aby rozładować kolejkę. Inwestycja w siebie Niełatwo zostać "międzynarodowym" stoczniowcem. W warszawskiej agencji IES wyliczają dokumenty, które powinni złożyć kandydaci: <q>- Zwykły spawacz ze stoczni, takiej jak np. szczecińska, musi przejść prawdziwą "gehennę"</> - mówią w IES. Oprócz książeczki spawacza, uprawnień PRS i paszportu konieczne są certyfikaty dokumentujące m.in. przeszkolenia: przeciwpożarowe, z technik ratunkowych, pierwszej pomocy medycznej, ratownictwa morskiego. Jeżeli kandydat trafi do "latającej stoczni", naprawiającej statek podczas rejsu, to musi mieć książeczkę żeglarską. Ile kosztowałaby taka inwestycja w swoją przyszłość i niezależność od lokalnej kondycji gospodarki? <q>- Za wszystkie pięć certyfikatów trzeba minimum zapłacić po 200