To były satysfakcje, ogromne, które człowieka pochłaniały.<br>A co robiłem źle? Źle, że brałem udział w dławieniu opozycji: PSL-u i PPS-u. Że brałem udział w rugowaniu z PPS-u wszystkich, którzy nam - komunistom - nie odpowiadali. PPS wprawdzie nie była na Śląsku partią przed wojną najsilniejszą, bo najsilniejsza była chadecja, ale PPS miała tam swoje tradycje, dobre tradycje, długoletnie. I my tą PPS manipulowaliśmy. Usuwało się z niej ludzi, których uznano za niewygodnych, a na ich miejsce wsadzało ludzi, którzy deklarowali lojalność i posłuszeństwo. Były to fatalne, niesłuszne, paskudne strony naszej działalności.</><br><who1>Wszystko?</><br><who2>Nie, na pewno nie wszystko.</><br><who1>To dobrze