Typ tekstu: Książka
Autor: Myśliwski Wiesław
Tytuł: Widnokrąg
Rok: 1996
zdążyliśmy się przykulić, a Sasza nie zaczął nawet liczyć, gdy potężny
wybuch zakołysał ziemią pod naszymi stopami i niedaleko buchnęły
płomienie, a ucięty jesion podskoczył ponad chałupami ku niebu.
- U Kubików - rzekł dziadek - to ich jesion. Ale siedzą w piwnicy tak
jak my. Chyba że Kubiczka poszła obiad gotować do chałupy.
- Słyszysz?! - rozległo się znów z piwnicy nawoływanie matki. -
Piotrek! Cholera by nadała z tym chłopakiem.
- Nie wołnujties, nie wołnujties - uspokajał Sasza, kierując te
uspokojenia w pusty otwór piwnicy.
- I co ty, dziecko, z nim zrobisz? - Dziadek wskazał na charta.
- Będę chodził na zające - wyrzuciłem z gorącym przekonaniem.
- Teraz na zające
zdążyliśmy się przykulić, a Sasza nie zaczął nawet liczyć, gdy potężny<br>wybuch zakołysał ziemią pod naszymi stopami i niedaleko buchnęły<br>płomienie, a ucięty jesion podskoczył ponad chałupami ku niebu.<br> - U Kubików - rzekł dziadek - to ich jesion. Ale siedzą w piwnicy tak<br>jak my. Chyba że Kubiczka poszła obiad gotować do chałupy.<br> - Słyszysz?! - rozległo się znów z piwnicy nawoływanie matki. -<br>Piotrek! Cholera by nadała z tym chłopakiem.<br> - Nie wołnujties, nie wołnujties - uspokajał Sasza, kierując te<br>uspokojenia w pusty otwór piwnicy.<br> - I co ty, dziecko, z nim zrobisz? - Dziadek wskazał na charta.<br> - Będę chodził na zające - wyrzuciłem z gorącym przekonaniem.<br> - Teraz na zające
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego