Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 31
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
COS-u w Zakopanem, chociaż pogoda nie była zachęcająca. Z nieba lał się rzęsisty deszcz i murawa stadionu szybko zmieniła się w olbrzymią kałużę. W najgorszej sytuacji były psy, których ozdobą jest długa sierść. - Nie przewidziałam takiej pogody i nie wzięłam nawet parasola - żaliła się właścicielka okutanej w ortaliony Olimpii, charta afgańskiego. - Ja to nic, ale ona nie może zmoknąć. Inni właściciele byli bardziej przezorni i przywieźli dla swoich pupili specjalne namioty. Ci jednak, których deszcz zaskoczył, chowali się gdzie tylko mogli, nawet pod balkonem sportowego pawilonu.
Niełatwo było oceniać zmoknięte psy, którym nie w głowie było pokazywanie swoich wdzięków. Właściciele
COS-u w Zakopanem, chociaż pogoda nie była zachęcająca. Z nieba lał się rzęsisty deszcz i murawa stadionu szybko zmieniła się w olbrzymią kałużę. W najgorszej sytuacji były psy, których ozdobą jest długa sierść. - Nie przewidziałam takiej pogody i nie wzięłam nawet parasola - żaliła się właścicielka okutanej w ortaliony Olimpii, charta afgańskiego. - Ja to nic, ale ona nie może zmoknąć. Inni właściciele byli bardziej przezorni i przywieźli dla swoich pupili specjalne namioty. Ci jednak, których deszcz zaskoczył, chowali się gdzie tylko mogli, nawet pod balkonem sportowego pawilonu.<br>Niełatwo było oceniać zmoknięte psy, którym nie w głowie było pokazywanie swoich wdzięków. Właściciele
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego