Typ tekstu: Książka
Autor: Ostrowicka Beata
Tytuł: Kraina kolorów - księga intryg
Rok: 1999
księżyc i migotały gwiady.
I wtedy przyszło zrozumienie. Bałam się, bo przestałam być całością. I nie chodziło o to, że mam drugie serce... Był we mnie strach, który niszczył mnie od środka. Strach, że jestem uwięziona w ciele, które jest mi obce.
Gdy z wilgotnymi włosami wracałam z powrotem do chaty, oprócz mulan niosłam soczyste, słodkie źdźbła trawy i kilkanaście owoców l'dresty, a woda chlupotała w wiadrze, które zrobiłam z olbrzymich liści rosnących opodal strumienia.
- Jesteś. Nareszcie - wyszeptał na mój widok Dyjon. - Myślałem, że cię dopadły muloki. - Zamknął za mną drzwi i poprowadził w kąt, gdzie mieściły się nasze posłania. - Jesteś
księżyc i migotały gwiady.<br>I wtedy przyszło zrozumienie. Bałam się, bo przestałam być całością. I nie chodziło o to, że mam drugie serce... Był we mnie strach, który niszczył mnie od środka. Strach, że jestem uwięziona w ciele, które jest mi obce.<br>Gdy z wilgotnymi włosami wracałam z powrotem do chaty, oprócz mulan niosłam soczyste, słodkie źdźbła trawy i kilkanaście owoców l'dresty, a woda chlupotała w wiadrze, które zrobiłam z olbrzymich liści rosnących opodal strumienia.<br>- Jesteś. Nareszcie - wyszeptał na mój widok Dyjon. - Myślałem, że cię dopadły muloki. - Zamknął za mną drzwi i poprowadził w kąt, gdzie mieściły się nasze posłania. - Jesteś
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego