na 60 cm. - Ja stałam tu, przy furtce. Kornel uciekał do domu - opowiada ośmioletnia Asia Filipiuk. Auto jakby pruło za nim. Aż go dopadło. <br>Kornel leży w szpitalu w Gorzowie. - Ma bardzo ciężkie obrażenia głowy, twarzoczaszki, klatki piersiowej i uda. Czekamy na poprawę. Wtedy Kornel przejdzie kilka operacji - mówi ordynator chirurgii dziecięcej Piotr Gajewski. <br>Babcia płacze i się modli: - Niech Bóg da, żeby przetrwał.<br><br><tit>Ludzie wytykają</><br><br>Sąsiedzi Filipiuków twierdzą, że Krzysiek jeździł już samochodem, często motorem. Jedni mówią, że w poniedziałek sam wziął samochód, inni, że ktoś mu pozwolił. Kto? Próbujemy to ustalić. Do bramy, gdzie mieszka sprawca, podchodzi jego brat