gdzieś o godzinie 14.30 i trwało później do godziny 17. Odwiedzili te rejony chyba najlepsi malarze z Polski - Warszawę reprezentowało WTK, Gdańsk EWC i DSC, z Koszalina przyjechali reprezentanci VHS i TSK, a jak wiemy te miasta i Szczecin są kolebkami polskiego graffiti. Pogoda niestety nie dopisała (silny wiatr, chlapa), ale cóż, z tego co wiem, to o nie nie w takich warunkach malowali. Jak na marcowy jam to była bardzo mała grupka ludzi. Chodzi mi tu głównie o obserwatorów, rozumiecie dużo znajomych młodych i tych troszkę starszych, którzy obierają graffiti jako artyzm (też niestety są tacy, którzy uważają, że