Typ tekstu: Książka
Autor: Poświatowska Halina
Tytuł: Opowieść dla przyjaciela
Rok wydania: 1990
Rok powstania: 1967
miednicę zimnej wody, przynosiłam ręczniki. Wlewałam mu do ust krople uśmierzające ból, otwierałam okno i zmieniałam mokre okłady. Z podwiniętymi nogami siedziałam na łóżku obok niego. Siedziałam tak przez długie godziny słuchając, jak oddycha, wpatrując się w jego bladą, naznaczoną cierpieniem twarz. Rano budziłam się słaba i odrętwiała, nie mogłam chodzić i z konieczności spędzałam dnie w łóżku.
Pomimo moich próśb nie chciał się leczyć, musiałam więc użyć podstępu. Zaczęłam skarżyć się na bóle serca i kiedy zaniepokojony prosił, żebym kazała się zbadać, zgodziłam się pójść do lekarza pod warunkiem, że pójdzie razem ze mną. Zgodził się skwapliwie i jeszcze tego
miednicę zimnej wody, przynosiłam ręczniki. Wlewałam mu do ust krople uśmierzające ból, otwierałam okno i zmieniałam mokre okłady. Z podwiniętymi nogami siedziałam na łóżku obok niego. Siedziałam tak przez &lt;page nr=66&gt; długie godziny słuchając, jak oddycha, wpatrując się w jego bladą, naznaczoną cierpieniem twarz. Rano budziłam się słaba i odrętwiała, nie mogłam chodzić i z konieczności spędzałam dnie w łóżku.<br>Pomimo moich próśb nie chciał się leczyć, musiałam więc użyć podstępu. Zaczęłam skarżyć się na bóle serca i kiedy zaniepokojony prosił, żebym kazała się zbadać, zgodziłam się pójść do lekarza pod warunkiem, że pójdzie razem ze mną. Zgodził się skwapliwie i jeszcze tego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego