Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
od gustów przyszłego właściciela, pachnidłem. Ale, choć doktor ów został unieśmiertelniony, użyczając swojego nazwiska wyrobom z jelit, to w próbach konstrukcji środka kontroli urodzin nie był pionierem, bo już sto lat przed panowaniem Karola II pewien Włoch, nazwiskiem Fallopius, zrobił prezerwatywę z płótna. Reklamował swój wynalazek jako skuteczny środek przeciwko chorobom wenerycznym, bo, jak twierdził, żaden z przebadanych przez niego tysiąca stu mężczyzn wiadomą chorobą się nie zaraził. Dodatkowym atutem płóciennej prezerwatywy miała być łatwość przechowywania - można było ją nosić w kieszonce spodni. I tu, trzeba przyznać, Fallopius trafił w sedno i przeczuł pismo nosem - dziś niektóre dżinsy bywają reklamowane jako spodnie
od gustów przyszłego właściciela, pachnidłem. Ale, choć doktor ów został unieśmiertelniony, użyczając swojego nazwiska wyrobom z jelit, to w próbach konstrukcji środka kontroli urodzin nie był pionierem, bo już sto lat przed panowaniem Karola II pewien Włoch, nazwiskiem Fallopius, zrobił prezerwatywę z płótna. Reklamował swój wynalazek jako skuteczny środek przeciwko chorobom wenerycznym, bo, jak twierdził, żaden z przebadanych przez niego tysiąca stu mężczyzn wiadomą chorobą się nie zaraził. Dodatkowym atutem płóciennej prezerwatywy miała być łatwość przechowywania - można było ją nosić w kieszonce spodni. I tu, trzeba przyznać, Fallopius trafił w sedno i przeczuł pismo nosem - dziś niektóre dżinsy bywają reklamowane jako spodnie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego