zapobiegawczych. Zdaniem sądu oba śledztwa dotyczące Mielca powinny być połączone. Prokuratura ma zdanie całkiem przeciwne.<br>Nie sposób nie postawić na koniec kilku pytań: dlaczego przez dwa lata, bo tyle mija właśnie od ujawnienia afery mieleckiej, ani UOP, ani prokuratura nie powiedziały oficjalnie, kto jest właścicielem spółki Grand Ltd. i kto chroni jej pełnomocników, którzy czują się całkowicie bezkarni. Do kolejnego przestępstwa doszło (jeśli potwierdzą się zarzuty prokuratury) już po opuszczeniu przez nich aresztu za poręczeniem posłów SLD i kaucją.<br>Jak w fabryce objętej szczególnym nadzorem kontrwywiadowczym mogło dojść do banalnych przekrętów na taką skalę? Dlaczego po dwóch latach śledztwa akt oskarżenia