Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
biedy. Właściwie można by kupić Bartkowi psa - myśleliśmy z Ewą o tym - jak oczywiście będzie trochę starszy; Ewa lubi zwierzęta, ma do nich taki plebejski rzeczowy stosunek, ale lubi. Opowiem Ewie i Bartkowi o Czikicie - próbuję godzić wodę z ogniem - opowiem, bo to zabawne i sympatyczne...
Czyś ty się z chuja urwał? Dla kogo sympatyczne i zabawne? Dla tego zwierzaka, który piszczy z bólu? Czikita, bydlątko ty moje, pewnie nie wiesz, że ludzie są głupsi i mądrzejsi, a ty miałaś pecha trafić na kompletnego głuptaka - tu źle i tam niedobrze, w domu napsułem i Milenie napsułem; czekaj, przestań skamleć, bo myśli
biedy. Właściwie można by kupić Bartkowi psa - myśleliśmy z Ewą o tym - jak oczywiście będzie trochę starszy; Ewa lubi zwierzęta, ma do nich taki plebejski rzeczowy stosunek, ale lubi. Opowiem Ewie i Bartkowi o Czikicie - próbuję godzić wodę z ogniem - opowiem, bo to zabawne i sympatyczne...<br>Czyś ty się z chuja urwał? Dla kogo sympatyczne i zabawne? Dla tego zwierzaka, który piszczy z bólu? Czikita, bydlątko ty moje, pewnie nie wiesz, że ludzie są głupsi i mądrzejsi, a ty miałaś pecha trafić na kompletnego głuptaka - tu źle i tam niedobrze, w domu napsułem i Milenie napsułem; czekaj, przestań skamleć, bo myśli
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego