pobiera lekcje obycia, konwersacji, mowy ciała u najlepszego fachowca, szkolącego w tej sztuce osobistości z pierwszych stron gazet.<br>U najlepszego czy nie, w jego zachowaniu dały się zauważyć widoczne zmiany. W obecności innych osób przestał dłubać w uszach i oglądać co wydłubał, głośno wysysać zęby, czyścić paznokcie, zamiast pochrząkiwać używa chustek do nosa najwykwintniejszych firm, podczas jedzenia nie rozmawia z pełnymi ustami, a rozmawiając nie bodzie już widelcem przestrzeni nad talerzem, nie rozkłada łokci na stole. Jeszcze tylko nie wyzbył się dyndania nogą założoną na drugą, co zawsze towarzyszy najwyższemu wysileniu umysłu, dlatego nie jest pewne czy uda się zatrzymać owo