Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Detektyw
Nr: 1 (149)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1999
był wysoki, chudy, miał ciemne włosy i był taki silny... A dlatego przyszłam tak późno, bo musiałam najpierw pojechać do swoich, bo by się denerwowali. Musiałam też trochę się ogarnąć, bo jak on mi wtedy powiedział, że ja mu jego własną matkę przypominam... - kobieta przerwała, widząc dziwną minę policjanta. Po chwili dodała cicho. - Chodzi o to, że sprawiedliwość na świecie być musi i dlatego trzeba go znaleźć! I jeszcze dlatego, żeby zobaczył, że ja nie taka wcale stara...
Michał Bielicki
Personalia zostały zmienione.


Rycerze ochrony
Goryle

Był sobotni wieczór, 4 lipca. W podwarszawskiej Zielonce zakończyła się właśnie impreza, jaką z okazji
był wysoki, chudy, miał ciemne włosy i był taki silny... A dlatego przyszłam tak późno, bo musiałam najpierw pojechać do swoich, bo by się denerwowali. Musiałam też trochę się ogarnąć, bo jak on mi wtedy powiedział, że ja mu jego własną matkę przypominam...&lt;/&gt; - kobieta przerwała, widząc dziwną minę policjanta. Po chwili dodała cicho. &lt;q&gt;- Chodzi o to, że sprawiedliwość na świecie być musi i dlatego trzeba go znaleźć! I jeszcze dlatego, żeby zobaczył, że ja nie taka wcale stara...&lt;/&gt;<br>&lt;au&gt;Michał Bielicki&lt;/&gt;<br>&lt;hi&gt;Personalia zostały zmienione.&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="art" sex="m"&gt;<br>&lt;tit&gt;Rycerze ochrony&lt;/&gt;<br>&lt;tit&gt;Goryle&lt;/&gt;<br><br>&lt;intro&gt;Był sobotni wieczór, 4 lipca. W podwarszawskiej Zielonce zakończyła się właśnie impreza, jaką z okazji
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego