taką minę, że nie wiadomo, czy to się opłaca, czy nie, ale końcem końców dziękują. <br>Jak się drzwi zamykają, to może zobaczyć, że coś tam szemrają między sobą pokazując na drzwi. Może już trzeba odtworzyć? - pyta mama. To zapytaj się ich gdzie jest. Chłopcy, gdzie jest ksiądz? - mama otwiera na chwilkę drzwi. Pod jedenastym. Pod jedenastym - mówi tacie mama. To jeszcze nie otwieraj, nie ma sensu - tak jej na to tata. <br>- A jaki chodzi? - mama jest jeszcze tego ciekawa.<br>- Piekarczyk - odpowiadają. <br>- Aha - mówi mama i zamyka - Piekarczyk chodzi.<br>- To ten, który na kazaniu powiedział, żeby nie wchodzić wejściem od zakrystii, bo