Typ tekstu: Książka
Autor: Iredyński Ireneusz
Tytuł: Dzień oszusta. Człowiek epoki
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1962
krzyczeć i śpiewać. Wyciągasz chustkę, wycierasz nos gestem mającym, według ciebie, oznaczać przejęcie się powagą sytuacji. Dyskretne siąknięcie, wolne złożenie chustki i pokiwanie głową.
- Wyjdźmy przed bramę - powiedział Łysy.
- Nie. Ja idę na górę.
- Jej to i tak nic nie pomoże. Ale co się jej stało? To z tego picia chyba. Wrobiłeś mnie, bracie...
- Siebie też wrobiłem.
- Wiem - powiedział cicho i skierował się ku wyjściu.
Przydeptałem niedopałek i wolno zacząłem iść w stronę schodów.
- Tam jest otwarte?
- Tak - odkrzyknął Łysy.
Zdajesz sobie sprawę, że zdeptałeś niedopałek w identyczny sposób jak bohater pewnego filmu wojennego. Żołnierz ów wiedział, że musi zginąć. Mimo
krzyczeć i śpiewać. Wyciągasz chustkę, wycierasz nos gestem mającym, według ciebie, oznaczać przejęcie się powagą sytuacji. Dyskretne siąknięcie, wolne złożenie chustki i pokiwanie głową.<br>- Wyjdźmy przed bramę - powiedział Łysy.<br>- Nie. Ja idę na górę.<br>- Jej to i tak nic nie pomoże. Ale co się jej stało? To z tego picia chyba. Wrobiłeś mnie, bracie...<br>- Siebie też wrobiłem.<br>- Wiem - powiedział cicho i skierował się ku wyjściu.<br>Przydeptałem niedopałek i wolno zacząłem iść w stronę schodów.<br>- Tam jest otwarte?<br>- Tak - odkrzyknął Łysy.<br>Zdajesz sobie sprawę, że zdeptałeś niedopałek w identyczny sposób jak bohater pewnego filmu wojennego. Żołnierz ów wiedział, że musi zginąć. Mimo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego